Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wolański i Visnjakovs zostali zgłoszeni do rozgrywek I. ligi

Paweł Hochstim, (opr. dem)
Patryk Wolański miał już odejść z Widzewa, ale ostatecznie został zgłoszony do rozgrywek, więc jego pozostanie jest wciąż możliwe
Patryk Wolański miał już odejść z Widzewa, ale ostatecznie został zgłoszony do rozgrywek, więc jego pozostanie jest wciąż możliwe Krzysztof Szymczak
Dwaj najlepsi piłkarze Widzewa w poprzednim sezonie nadal nie znaleźli nowych klubów. Wygląda na to, że mogą zostać w Widzewie. W środę klub zgłosił obu piłkarzy do rozgrywek I. ligi.

O ile w przypadku łotewskiego napastnika nie było to specjalnym zaskoczeniem - piłkarz, poza tygodniem, który spędził na testach w Torpedo Moskwa cały czas trenował z Widzewem i był nawet na zgrupowaniu w Świdniku - o tyle jeszcze kilka dni temu szefowie Widzewa wykluczali możliwość pozostania Wolańskiego w klubie.

Teraz sytuacja się jednak zmieniła, jak zresztą często w Widzewie. Wolański od kilku dni znów trenuje pod okiem trenera Włodzimierza Tylaka i jego asystentów. A w środę jego nazwisko znalazło się na liście wysłanej do Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Na liście tej nie ma natomiast Princewilla Okachiego, choć ten wciąż nie rozwiązał jeszcze swojego kontraktu z Widzewem. Z kolei dwaj młodzi piłkarze, Cezary Pankowski i Piotr Bartłoszewski zostali wypożyczeni do Warty Sieradz.

Umowę z Widzewem podpisał w środę 21-letni hiszpański obrońca Cristian del Toro Tomas. Kontrakt ma obowiązywać przez rok z możliwością przedłużenia.

Ponadto na testy do Łodzi przyjechał napastnik Stali Kraśnik Filip Drozd, który kilka dni temu strzelił dla swojej drużyny gola w meczu... z Widzewem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto