Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Visnakovs odchodzi z Widzewa

Paweł Hochstim (opr. al)
Tylko sezon spędził w Widzewie Eduards Visnjakovs. Zaczął doskonale, ale później grał coraz słabiej i niestety nie zapisał się szczególnie w historii łódzkiego klubu
Tylko sezon spędził w Widzewie Eduards Visnjakovs. Zaczął doskonale, ale później grał coraz słabiej i niestety nie zapisał się szczególnie w historii łódzkiego klubu Krzysztof Szymczak/archiwum Dziennika Łódzkiego
Eduards Visnakovs odchodzi z Widzewa i niebawem rozpocznie grę w Ruchu Chorzów. Widzew Łódź miał być przystankiem w drodze do Bundesligi. Skończyło się transferem do Ruchu Chorzów - drużyny, która po pięciu kolejkach polskiej ekstraklasy zajmuje trzynaste miejsce.

Widzew nie pozostaje bierny na rynku transferowym- ostatnim wzmocnieniem jest Dimitrje Injac, były zawodnik Lecha Poznań.Poprzednie scenariusze zakładały, że Łotysz zagra w Bundeslidze. W zeszłym roku jesienią transfer Visnakovsa rozważali też szkoleniowcy Legii Warszawa. Niestety, z powodu spadku formy Visnakovs przechodzi do drużyny, która zajmuje trzynaste miejsce w polskiej ekstraklasie.

W czwartek, 21 sierpnia, Łotysz podpisał trzyletni kontrakt z Ruchem Chorzów.

Rok temu jesienią Łotysz był największą gwiazdą z Widzewie. Zdobywał dla łódzkiej drużyny dużo goli i wydawało się, że dzięki niemu Widzew zyskał niezawodnego gracza.

Aktualnie Widzew potrzebuje wzmocnień gdyż w ostatnich trzech meczach zespół trenera Włodzimierza Tylaka zdobył zaledwie jeden punkt i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Na testach w łódzkiej drużynie od dłuższego czasu są gracze drugiej drużyny Śląska Wrocław Patrick Majcher i Paweł Garyga.

Na razie nie ma też mowy o zmianie trenera. Choć drużyna notuje słabe rezultaty, Tylak cieszy się zaufaniem prezesa Sylwestra Cacka i jego prawej ręki Grzegorza Bakalarczyka.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto