Kościół pw. świętego Mateusza po rewitalizacji

Artykuł sponsorowany
Prace konserwatorskie, restauratorskie i modernizacyjne zabytkowego Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego św. Mateusza w Łodzi

Zapewne bez większego echa przeszedłby remont zabytkowego łódzkiego kościoła ewangelicko-augsburskiego pw. świętego Mateusza, gdyby nie odkrycie, jakiego dokonano w styczniu 2012 roku podczas wymiany ogrzewania. Wymiana wymagała skucia całej posadzki i instalacji dużego węzła grzewczego pod ołtarzem. Wykonano wielki wykop, a w nim odkryto cynową rurę, w której znaleziono list, stare gazety i – tracące wówczas szybko na wartości - banknoty. List datowany był na 24 czerwca 1923 roku. - Gdy otwierałem pojemnik już wówczas przeczuwałem, że biorę udział w historycznym wydarzeniu – zwierzał się dziennikarzom proboszcz parafii Michał Makula.

To historyczne wydarzenie było efektem współczesnej przemiany świątyni – dokonującej się od 2011 do 2013 roku – w wyniku współfinansowanego przez Unię Europejską projektu pod nazwą: „Prace konserwatorskie, restauratorskie i modernizacyjne zabytkowego Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego św. Mateusza w Łodzi”. W tym czasie około 700 łodzian wyznania ewangelickiego spotykało się na nabożeństwach i koncertach w przykościelnej kaplicy, zwanej pieszczotliwie „Mateusikiem”.

Przez rok w wielkim „Mateuszu” zmodernizowano ogrzewanie i wymieniono zniszczoną posadzkę. Pod posadzką zainstalowano nowość – pętlę indukcyjna dla osób niedosłyszących, która ułatwia odbiór wydarzeń, odbywających się w świątyni. Ponadto wzmocniono izolację kopuły kościoła, odgrzybiono witraże i zainstalowano dodatkowe, specjalne szyby ochronne. W przedsionku powstała toaleta przystosowana również dla osób niepełnosprawnych. Odnowiona została elewacja wspomnianej kaplicy i zamontowany monitoring wokół kościoła.

- Okres remontu to czas intensywnej pracy i wielu nowych doświadczeń. Zakres prac był większy niż na początku zakładaliśmy. Jak to bywa w zabytkowych budowlach, nie zawsze można wszystko przewidzieć i zdarzały się niespodzianki. Do miłych należy odnalezienie kapsuły czasu, ale też były niespodzianki, które spędzały mi sen z powiek – komentuje ks. Michał Makula.

Całkowity koszt prac to ponad 2,5 mln zł. Unia Europejska dofinansowała je kwotą ponad 2 mln zł.

- Jednak cały czas podkreślam, że to jest pierwszy etap remontu kościoła. Spoglądając na ściany i polichromie widzimy, że wnętrze kościoła wymaga odświeżenia. Zakres prac, który jest przed nami jest ogromny – podkreśla ks. Michał Makula na łamach „Informatora Parafialnego”.

I jest szansa na kolejne unijne dofinansowanie, ponieważ w Regionalnym Programie Operacyjnym Województwa Łódzkiego na lata 2014-2020 na przedsięwzięcia bezpośrednio związane z rewitalizacją zaplanowano kolejne setki milionów zł. Nowy etap historii świątyni zapoczątkowano zamurowaniem nowej „kapsuły czasu” w miejscu, gdzie odnaleziono starą. W przesyłce do kolejnych pokoleń znalazło się m.in. przesłanie marszałka województwa łódzkiego – Witolda Stępnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto